Była wokalistka zespołu Maanam chwali się w dzisiejszym Fakcie, że jej burzliwe losy zainteresowały filmowców. Niestety, nie precyzuje, o kogo dokładnie chodzi.
Kino interesuje się moją historią - ogłasiła dumnie piosenkarka w programie Się Kręci. Ale nie byłby to dokument, tylko fabuła. Przede wszystkim jest ogromne zainteresowanie prawdą na temat mojego dzieciństwa. A to jest zaledwie sam czubek góry lodowej.
Swoje smutne dzieciństwo, spędzone w domu dziecka, Kora opisała w autobiograficznej książce Podwójna linia życia. Wiele emocji wzbudził temat jej molestowania przez księdza. Kora oczywiście nie ma nic przeciwko pomysłowi nakręcenia filmu o sobie, stawia jednak pewien warunek.
Mam nadzieję, że nie zagra mnie żadna polska aktorka - mówi stanowczo.
Cóż, również nie mamy najlepszego zdania o poziomie współczesnej polskiej kinematografii, ale żeby aż tak?