Najsłynniejsza polska kosmitka, Ewa Minge, postanowiła wyjaśnić czytelnikom Faktu, dlaczego wygląda tak, jak zaprezentowała się ostatnio w Top model. Stosując się do obowiązujacych w show biznesie reguł, wyjaśnia, że wygląd zawdzięcza wyłącznie genom i dużej ilości snu... Zabawne, bo wynikałoby z tego, że ktoś pyta ją, dlaczego wygląda tak dobrze. To zaś chyba ostatnie pytanie, jakie przychodzi do głowy.
Legendy krążą przeróżne - mówi o stanie swojej twarzy Minge. Jeżeli chodzi o fakty, to powiem, że mieszkam na prowincji, pracuję na wsi na obrzeżach Puszczy Nadnoteckiej. Mój dom stoi praktycznie w lesie, śpię 8 do 10 godzin na dobę przy otwartym oknie i balkonie. W niedzielę potrafię spać nawet 14-16 godzin - chwali się. Myślę, że nasze wnętrze i to jakimi jesteśmy ludźmi powoduje, że na naszej twarzy z wiekiem rysuje się nasza dusza.
Co powiecie więc o duszy zarysowanej na twarzy Ewy?
Może to brzmi absurdalnie, ale ja nie mam czasu tak do końca przyglądać się sobie w lusterku. Muszę się jednak pochwalić tym, że moja prawie 90-letnia babcia wygląda na lat 60. Więc myślę, że to jest kwestia genów. Mój prawie 70-letni tato wygląda na lat 50. Moja mama, która nie żyje, też tak młodo wyglądała.
Czy zgadzacie się z Minge, że wygląda aż tak młodo jak na 44-latkę? Wydaje nam się, że nie jest chyba jednak najlepszą reklamą spania przy otwartym oknie.