Po relacjonowanej w mediach podróbie "ślubu stulecia", kupnie ogromnego apartamentu na Manhattanie i wspólnych wakacjach na prywatnej wyspie przyszedł czas na toksyczny rozwód. A wszystko w przeciągu 72 dni! Cóż, świat przyspiesza. Kim nie przestaje podgrzewać atmosfery i już rozpoczęła kolejny konflikt z Krisem Humphriesem. Zapowiada się naprawdę burzliwa sprawa rozwodowa. Nie mogłaby być ona kompletna bez wojny o pierścionek.
Sportowiec, który zdaje się być ofiarą medialnej strategii Kim, zażądał zwrotu pierścionka zaręczynowego. Kris powiedział dziennikarzom, że został wykorzystany i skoro ich małżeństwo było tak krótkie, domaga się zwrotu części kosztów ślubu - w tym wartego 2 miliony dolarów pierścionka. Kim oczywiście zdecydowanie odmówiła zwrócenia błyskotki z 20 karatowym diamentem. W rozmowie z magazynem Star mama gwiazdy powiedziała:
Powiedziałam Kim: To prezent, więc go zatrzymaj. Nienawidzę ludzi, którzy najpierw coś dają, a potem chcą to z powrotem. To niekulturalne. Cała rodzina uznała, że Kim zatrzyma pierścionek.
Przyznacie, że to wymarzona teściowa :)
Wierzycie, że Kim i Kris naprawdę nie planowali całej tej szopki? Kim nieźle zarobiła na udawaniu miłości. Zastanawiamy się, czy to nie większe odarcie się z prywatności niż zarabianie na swoim seks wideo.