To może być prawdziwy skandal. Doniesienia o tym, że 17-letni obecnie Justin Bieber ma być ojcem dziecka 20-letniej fanki, niejakiej Mariah Yeater, jeszcze kilka dni temu traktowane były jako nieszkodliwa plotka, która zapewne nie znajdzie potwierdzenia w rzeczywistości i zostanie szybko zapomniana. Sytuacja zaczęła się jednak komplikować - sprawą zainteresowała się policja, która twierdzi, że jeżeli do stosunku doszło, to dziewczyna... zgwałciła swojego idola, ponieważ miał on wtedy 16 lat, a współżycie z osobą poniżej 17 roku życia w stanie Kalifornia jest przestępstwem.
Bieber przez długi czas milczał i odmawiał wszelkich komentarzy. Wczoraj jednak zdecydował się na krótką wypowiedź dla programu Today Show.
_**Nigdy nie poznałem tej kobiety**_ - zapewniał piosenkarz. Chciałem tylko powiedzieć, że wszystkie te oskarżenia są fałszywe. Wiem, że będę celem, ale nie pozwolę stać się ofiarą. To jakieś szaleństwo. Każdego wieczoru po koncercie idę ze sceny prosto do samochodu, więc to niedorzeczne, że ktoś wysuwa takie oskarżenia. Powtarzam jeszcze raz: nic z tego nie jest prawdą!
Pierwsze przesłuchanie w tej sprawie zaplanowane jest na 15 grudnia.