Przypomnijmy, że dwa tygodnie temu Marcin Dubieniecki utracił prawo jazdy w wyniku przekroczenia dopuszczalnej liczby punktów karnych, a to, że w takiej sytuacji nie może legalnie kierować pojazdem posługując się zagranicznym dokumentem, wyjaśnił mu nawet specjalnie w tabloidzie rzecznik komendanta głównego policji. Przypomnijmy: "Będę dalej prowadził!"
Marcin jednak się nie zraża. Ogłosił, że obowiązują go inne przepisy. W dniu Wszystkich Świętych widziano go za kierownicą luksusowego Audi w okolicach warszawskich Powązek.
Jeśli policjanci zatrzymają taką osobę, utraci ona również dokument wydany przez inne państwo - ostrzega w Super Expressie rzecznik Komendy Głównej. Prawo jazdy zostanie zabezpieczone i odesłane do odpowiedniego organu, który wydał taki dokument w innym kraju**.**
Pewnie dlatego, jak donosi tabloid, w Trójmieście, gdzie policja ma już na niego oko, Dubieniecki nie jest tak odważny. Tam korzysta z uprzejmości znajomych i zabiera się z nimi jako pasażer.