Od czasu narodzin córeczki David Beckham wyjątkowo często opowiada w mediach i na łamach gazet o tym, jak razem z Victorią wychowują czwórkę dzieci. Tym razem piłkarz zapewnił, że nie rozpieszczają synów i starają się stworzyć im warunki do rozwoju. Zdaniem Davida, większość dzieci gwiazd i bogaczy ma problemy w dorosłym życiu, gdyż od początku dostają wszystko bez żadnego wysiłku.
Oczywiście nasi chłopcy i najmłodsza dziewczynka mają ogromne szczęście, że urodzili się w takiej rodzinie. Ale i tak cały czas martwimy się, na jakich wyrosną ludzi. Często pytam samego siebie: Czy mają ten sam głód sukcesu, który ja miałem w ich wieku - powiedział piłkarz w wywiadzie dla Timesa.
Surowo wychowuję moich synów, tak jak mnie wychowywał mój ojciec - dodał. Kiedy mnie pytają, jak grali, zawsze odpowiadam, że było dobrze, ale mogli poradzić sobie znacznie lepiej. Staram się podnosić im poprzeczkę. Chcę, żeby mocno stąpali po ziemi i wiedzieli, co to ciężka praca.
Ciekawe, jak wychowanie Brooklyna, Romeo i Cruza ma się do sposobu traktowania małej Harper. Jak na razie niemowlę spędza więcej czasu w luksusowych butikach niż w domu.