Od czasu ogłoszenia rozwodu z Krisem Humphriesem Kim nie pojawia się publicznie, nie odpowiada na telefony dziennikarzy i odmawia udzielania wywiadów. Ponoć ukryła się przed mediami w jednej z należących do niej rezydencji. Menedżer gwiazdy zapowiedział, że nie będzie się ona z nikim kontaktować do czasu, gdy ruszą zdjęcia do filmu z jej udziałem –- zatytułowanego, nomen omen, Marriage Counsellor.
Jak donoszą osoby z otoczenia Kim, rozwód po 72 dniach okazał się zbyt dużym ciosem. Gwiazda zamierza poczekać, aż media zapomną o skandalu i powróci do normalnego lansowania się gdzie popadnie, gdy sąd wyda wyrok w sprawie jej małżeństwa z Krisem. Małżonkowie również ze sobą nie rozmawiają i pośredniczą między nimi jedynie ich prawnicy. Jak zawsze w Hollywood rozstanie "ma się odbyć w atmosferze przyjaźni" i zapewne zakończy się krwawą batalią w sądzie.
Kim bardzo cierpi. Nie tak planowała swoją przyszłość. Musi pogodzić się z bólem - powiedziała magazynowi Star mama celebrytki.
Czyżby to oznaczało, że Kim nie zamierza sprzedać relacji, zdjęć i sekretów rozwodu mediom? Szczerze wątpimy. Jak myślicie, ile dni wytrzyma bez wypłakiwania się na łamach tabloidów?