Kelly Osbourne nadal odreagowuje ciężki okres w swoim życiu, kiedy zajadała nerwy słodyczami i była uzależniona od środków przeciwbólowych. Po ostrej diecie córka byłego lidera Black Sabbath poczuła się pewniej i korzysta z każdej okazji, aby podkreślić, że nie ma już nadwagi. Kelly kilkakrotnie atakowała Christinę Aguilerę, która ostatnio bardzo przybrała na wadze. Dodatkowe kilogramy lubi wypominać także swoim koleżankom.
Jestem znacznie bardziej brytyjską dziewczyną, niż słodką laską z Los Angeles. Nie jestem aż tak pok… jak amerykańskie zdziry, które myślą tylko o sztucznych cyckach i botoksie. Ostatnio nawet częściej spędzam czas z dziewczynami. Poznałam kilka koleżanek.
Do tej pory nie czułam się dobrze w towarzystwie kobiet. Z doświadczenia wiem, że to są bardzo zakłamane relacje. Nadal mam problem z tym, co wolno, a czego nie wolno mówić kobietom. Dlatego, jeśli koleżanka spyta, czy jest za gruba, będę szczera i powiem, że tak. Większość z nich ma nadwagę i powinny się za siebie zabrać.
Wierzycie, że Kelly wytyka nadwagę "koleżankom" ze szczerości, czy jednak odgrywa się za lata, kiedy sama była przedmiotem drwin?