Za nami finał drugiej edycji Must Be The Music. Producenci postanowili przypomnieć, że udało im się wykreować prawdziwą gwiazdę. Na początku zobaczyliśmy występ zwycięzców pierwszej edycji show, zespołu Enej z piosenką Radio Hello. Następnie przyszedł czas na występy.
Oprócz ośmiu wykonawców, którym udało się zebrać najwięcej głosów widzów w półfinałach, do finału, dzięki dzikim kartom, dostały się również dwa zespoły: Kamień kamień kamień oraz AtmAsfara.
Mimo że jurorzy byli wyjątkowo zgodni i wszystkim wystawiali "Tak", znalazło się kilkoro wykonawców, którzy zrobili na nich większe wrażenie niż pozostali.
Jesteście zwycięzcami drugiej edycji – mówił Adam Sztaba o zespole Bruk Brothers. Oni powinni wygrać. To jest nowoczesna forma pokazania muzyki, teatru i wszystkiego i to mnie zachwyca – wtórowała mu Elżbieta Zapendowska.
Chciałem pochwalić piękną aranżację. Faktycznie się przekonałem. Z każdym przesłuchaniem, coraz bardziej mi się podoba. Przepiękne wykonanie – usłyszał od Łoza duet MashMish. Jesteście dla mnie największym objawieniem drugiej edycji – mówił Sztaba. Jesteście moimi faworytami od samego początku. To jest to, co kocham w muzyce. Na pewno kupię waszą płytę, jeśli ją wydacie – dodała Zapendowska.
Jurorzy zachwycali się również Eris Is My Homegirl. Z czystym sercem dałam tak. Czysto zaśpiewane, rytmicznie. Lubię was, będę za wami tęsknić. Świetnie – komentowała nauczycielka śpiewu. Jesteście wisienką na naszym pysznym torcie. Chciałbym, żebyście wygrali – zachwalał ich Łozo.
Ostatecznie, głosami widzów, wygrał Maciej Czaczyk, 17-letni gitarzysta. Kocha się na ciebie patrzeć i słuchać. Ja cię kocham – mówiła Kora. Jest od początku moim faworytem. Dla mnie to jest pierwsze miejsce – dodała Zapendowska. Jesteś stworzony, żeby być na scenie – chwalił go Łozo.
Zgadzacie się z tym werdyktem? Był Waszym faworytem?