Jak widać, wizerunek zbuntowanej nastolatki przekłada się jednak jakoś na rzeczywistość. Jak donoszą amerykańskie media, Avril Lavigne wdała się w niedzielę nad ranem w bójkę w klubie z inną imprezowiczką.
Piosenkarce towarzyszył jej chłopak, Brody Jenner, przyrodni brat Kim Kardashian. Para bawiła się w klubie w Rossevelt Hotel w Hollywood. Jak relacjonują świadkowie, obie panie zaczęły się wyzywać. Doszło do rękoczynów. Do bójki dołączyło kilka innych osób. Brody, który próbował rozdzielić Avril i drugą dziewczynę, oberwał w głowę szklaną butelką. Dopiero ochrona klubu zdołała zaprowadzić porządek. Jenner musiał pojechać do szpitala na opatrzenie ran. Na zdjęciach zrobionych pod klubem widać, że po twarzy spływały mu stróżki krwi.
Bardzo interesująca sobotnia noc. Właśnie wyszedłem ze szpitala z nową blizną na twarzy - napisał na Twitterze.
Osoby, które wdały się w bójkę, uciekły z klubu. Policja nie zdołała ich przesłuchać.