Właściwie można śmiało założyć, że dotychczasową jurorkę X Factor, Maję Sablewską, wygryzie jedna z gwiazd, z którymi ma na pieńku. Nie wiadomo jeszcze tylko która. Ale z pewnością każdy wariant będzie dla Mai bolesny.
Jeszcze kilka dni temu murowaną kandydatką na stanowisko jurorki programu wydawała się być była pracodawczyni Mai, Natalia Kukulska, która już przygotowała grunt, subtelnie dając do zrozumienia, gdzie jest jej miejsce: "Z Mają nie mam kontaktu. BYŁA DOBRĄ NIAŃKĄ"
Niespodziewanie na giełdzie nazwisk pojawiła się Edyta Górniak. Plotka wydaje się niepozbawiona podstaw. Podobno jeszcze przed pierszą edycją producenci show rozważali zatrudnienie Edzi. Rozpoczęto nawet negocjacje. W imieniu piosenkarki prowadziła je... jej ówczesna menedżerka, Maja Sablewska, która, korzystając z okazji, sprzątnęła Edzi kontrakt sprzed nosa.
Obecnie, jak twierdzi Fakt, szefowie TVN-u chcą wrócić do pierwotnej koncepcji i zaangażować Edytę - jeśli nie jako jurorkę ty chociaż w charakterze gwiazdy, która pomaga przy wyborze uczestników w tzw. domach jurorskich. Negocjacje zapowiadają się na trudne, bo jednocześnie o Górniak zabiegają producenci Bitwy na głosy kusząc ją gażą w wysokości 350 tysięcy złotych. No i jest jeszcze zapowiadana od miesięcy, ciągle nieukończona płyta, którą Edyta obiecała fanom.