Maciej Czaczyk z Pniewa, który w minioną niedzielę wygrał finał polsatowskiego _**Must Be The Music**_, przeczuwa, że nie będzie mu łatwo odnaleźć się w krajowym show biznesie.
_**Jestem dziwnie przerażony**_ - wyznał w rozmowie z Faktem. No boję się!
W tej sytuacji wsparcie postanowił okazać mu ojciec.
Nie jesteśmy muzykalną rodziną. Ale u Maćka, już jak miał 2 lata, widać było, że ma dryg. Grał na fortepianie, ale po 6 latach rzucił ten instrument na rzecz gitary. Pierwsze gitarowe chwyty pokazał mu dziadek. Każdy zwracał uwagę, że Maciek nigdy nie peszył się na scenie, nawet jak się pomylił. Potrafił to muzycznie zatuszować i nikt się nie zorientował. On jest silny psychicznie. Na pewno zwiąże swoje życie z muzyką. Być może zostanę jego menedżerem - zapowiada Jacek Czaczyk.
Uważacie, że to dobry pomysł? Polski show biznes zna nie napawające optymizmem przykłady takich rodzinnych interesów. Wspomnijmy Gosię Andrzejewicz i jej "ojca-dyrektora"...