To ciekawe. Okazuje się, że Kuba Wojewódzki stara się zaprosić swojego wroga, Roberta Kozyrę do programu. Oczywiście nie z powodu sympatii, jaką do niego czuje. Wręcz przeciwnie. Wojewódzki wystarczająco dużo czasu spędził w show biznesie, by zdawać sobie sprawę z tego, jak taka konfrontacja wpłynęłaby na oglądalność. Niestety, Kozyra jest chyba ostatnią osobą, która chciałaby mu pomóc przypunktować u szefów.
_**Robert odmówił Kubie udziału w jego programie**_ - potwierdza w rozmowie z Rewią osoba z produkcji jego show. Kuba dzwonił do niego już kilka razy. Za każdym razem Robert mówił, że owszem, chętnie się zgodzi, ale nie ma czasu. I tak już od 3 miesięcy. Kuba doskonale zdaje sobie sprawę, że taki gość jak Robert Kozyra przyciągnąłby przed telewizory wielu widzów**.**
Proponujemy doprosić jeszcze Janusza Józefowicza, który od minionego weekendu również za Kozyrą nie przepada. I zorganizować zapasy w kisielu.