Monika Brodka od dłuższego czasu określana jest jako jedna z najlepiej ubranych polskich gwiazd, co potwierdzają również tytuły przyznawane jej przez różne magazyny. 24-latka rozkwita od czasu wydania świetnej płyty Granda - nie boi się eksperymentować i pojawia się „na salonach” w coraz to odważniejszych stylizacjach.
Podobnie było wczoraj, podczas występu na imprezie Smirnoffa. Na pierwszy rzut oka nawet trudno piosenkarkę rozpoznać - wygląda jak wychudzony gwiazdor rocka z imponującymi, długimi włosami. Czerwone, obcisłe spodnie i okulary "lennonki" jedynie spotęgowały ten efekt.
Podoba Wam się Brodka w takiej wersji?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.