Kathy i Nicky Hilton bardzo źle znoszą wizyty w więzieniu Paris.
To trudne - powiedziała Kathy, która widziała się z córką w czwartek. To tylko jedna godzina w tygodniu - 30 minut w niedzielę i 30 minut we wtorek. Rozmawiamy przez szybę.
A ona [mama wskazała na swoją młodszą córkę] wpadła ostatnio w histerię. Nicky starała się być dzielna. Nigdy nie widziałam, żeby Nicky płakała.
Reporterzy magazynu People rozmawiali z Kathy i Nicky w czwartek, kiedy wzięły razem udział w ceremonii przyznania gwiazdy na Alei Gwiazd w Hollywood ich przyjaciółce, Barbarze Walters. Dziennikarze złapali potem Nicky, już samą, bez mamy. Powiedziała wtedy, że wizyty w więzieniu są "surrealistyczne":
To smutne. To jakby wyjęte z filmu - powiedziała młodsza Hiltonówna. Ta szyba, pomarańczowy kombinezon, to wszytko.
Co mnie najbardziej irytuje to to, że ci wszyscy ludzie w telewizji mówia, że Paris poszła do więzienia za to, że prowadziła samochód po pijaku. Ale to straszne nieporozumienie. Siedzi w więzieniu za to, że prowadziła samochód z zawieszonym prawem jazdy, dokładnie tak jak żona prokuratora okręgowego! Ale ona dostała tylko 186 dolarów grzywny - dodała rozżalona Nicky.