W ostatnich latach Brad Pitt często powtarzał, że aktorstwo już go nie interesuje i znacznie lepiej realizuje się jako fotograf oraz reżyser. Niedawno aktor swoim zaskakującym wyznaniem przeraził fanki na całym świecie. Partner Angeliny Jolie stwierdził, że w wieku pięćdziesięciu lat poważnie myśli o emeryturze. Gwiazdor jest zdecydowany zrezygnować z aktorstwa i zająć się jedynie produkcją filmów.
Za trzy lata kończę karierę. Obecnie bardziej podoba mi się praca producenta i reżysera - wyznał Pitt w wywiadzie dla australijskiego pisma 60 Minutes.
Brad powiedział, że początkowo rozważał zajęcie się reżyserią, ale uznał, że to podobnie jak aktorstwo uniemożliwi mu spędzanie czasu z rodziną. Aktor przede wszystkim chce być przy swojej szóstce dorastających dzieci.
Nie mam już aspiracji, żeby zostać reżyserem. To doprowadziłoby moją rodzinę i mnie do szaleństwa. W ogóle bym ich nie widywał - dodał. Nakręcenie jednego filmu zajęłoby mi ze trzy lata. Lubię to co robię teraz. Kocham kino i nadal oglądam filmy, które oglądałem 20 lat temu. Moim celem jest tworzenie filmów, które przetrwają próbę czasu.
Będziecie tęsknić za Bradem Pittem na ekranie?