Wczoraj w Sao Paulo fani Courtney Love mogli nie tylko podziwiać jej przepity wokal, ale także wielokrotnie operowany biust. W trakcie koncertu wdowa po Kurcie Cobainie nagle zaczęła się rozbierać. Gwiazda najpierw zdjęła biały podkoszulek, a następnie zsunęła biustonosz. Następnie wskazała palcem na jedną pierś.
Po występie Courtney powiedziała dziennikarzom, że chciała udowodnić dwie rzeczy. Po pierwsze, że nie zamierza być "grzeczną dziewczynką" pomimo skończonych 47 lat. Po drugie, chciała pochwalić się ciałem, jakie w końcu ma po latach walki z otyłością.
Na pewno udowodniła, że przez lata nic się nie zmieniła…
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.