Czy taki ekshibicjonizm to już przesada? Jessica Simpson próbowała negocjować z amerykańskimi tabloidami prawo do publikacji informacji o jej ciąży. Za sprzedanie wieści, że spodziewa się dziecka żądała aż pół miliona dolarów. Gwiazda, która jest dobre kilka lat po osiągnięciu największych sukcesów, została kompletnie zignorowana przez redakcje gazet.
Simpson postanowiła potwierdzić więc swoją ciążą w inny sposób. Na swojej oficjalnej stronie zamieściła zdjęcia z Halloween z widocznym spod kostiumu brzuszkiem. To jednak nie koniec internetowych przechwałek. Na Twitterze zamieśclła zdjęcie w ciążowej sukience od Roberto Cavallego.
Kocham moją nową sukienkę Cavalli – napiosała. Mój brzuszek jest oficjalnie większy niż moje pierwsi. Tak jakby.
Simpson ma bardzo medialną ciążę. Niedawno pochwaliła się, że bardzo podoba jej się to, jak jej ciało teraz funkcjonuje. Zapowiedziała już, że marzy o kolejnym dziecku.
Rozumiecie takie sprzedawanie ciąży, czy to na swoim gwiazdorskim blogu, czy okładce Vivy?