Katarzyna Cichopek już raz doszła do wniosku, że jej mąż kiepsko radzi sobie w roli jej menedżera, a łączenie spraw zawodowych z życiem prywatnym rzadko kiedy kończy się dobrze. Ale po paru miesiącach współpracy z profesonalną menedżerką, zniechęciła się i przywróciła męża na to stanowisko. Chodziło zapewne o pieniądze - lepiej żeby wszystko zostało w rodzinie. Ostatnio jednak znów się jej odwidziało. Zresztą trudno się dziwić - z jej karierą jeszcze nigdy nie było tak źle.
Jak donosi Fakt, Cichopek zatrudniła menedżerkę kierującą karierą Małgorzaty Sochy i Andżeliki Piechowiak. Liczy na to, że Aldona Wielak załatwi jej wreszcie jakąś rolę. Gaże za M jak miłość i Sexy mamę ledwo wystarczają bowiem podobno na luksusowe życie i pokrycie rat kredytu zaciagniętego na dom w Wilanowie.
Czy Cichopek ma jeszcze szansę na karierę jako aktorka? Wydaje się, że po kompromitujących reklamach podejrzanej "loterii SMS-owej" i "tabletek na odchudzanie" jej szanse spadły do zera.