Nie rozumiemy, jak można pozować obok Ewy Minge bez wyrazu zdziwienia, czy zaniepokojenia na twarzy. Ninie Terentiew i Kasi Cichopek się jednak udało. To w końcu profesjonalistki. Obie uśmiechały się szeroko do obiektywów, gdy fotoreporterzy robili im zdjęcia z projektantką.
Minge, która powoli zaczyna przypominać słynną "Kobietę Kota", na gali inaugurującej plebiscyt Viva! Najpiękniejsi wyglądała jeszcze dziwniej niż zwykle. Nie potrafimy wyobrazić sobie jak dużo wysiłku musi włożyć w to, by swoją twarzą wyrazić jakąkolwiek emocję. Przypomnijmy, że ostatnio twierdziła, że jej wygląd to wynik... dużej ilości snu (zobacz: Minge o swojej twarzy: "MAM DOBRE GENY!"). To chyba najwyższy czas, żeby zacząć nie dosypiać...
(Zobaczcie na dole, jak wyglądała 10 lat temu z mocno mniejszymi ustami i wyraźnie większym nosem.)