No i szykuje się kolejny rewanż roku. Nie wiemy tylko, czy naprawdę warto poświęcać na niego wieczór. Adamek jest do tego stopnia pewny wygranej, że, jak donosi Fakt, zaproponował, by zwycięzca zgarnął całą pulę. Zyskami z walki, która odbyła się z październiku 2009 roku podzielił się z Gołotą po połowie. Tamtą walkę wygrał oczywiście Adamek. Teraz Gołota żąda rewanżu. Zadzwonił do Ziggy'ego Rogalskiego, menedżera Adamka i zaproponował kolejne spotkanie na ringu.
Słyszałem o tym - potwierdza w rozmowie z tabloidem Tomasz Adamek. Jestem gotowy boksować się z każdym. Trzeba dać Andrzejowi szansę zrewanżowania się. Czy będzie na to gotowy, nie wiem.
Adamek trenuje obecnie w St. Louis. Pracuje nad techniką, do której ma pewne zastrzeżenia. Gołota zaś podobno wyleczył całkowicie lewą rękę i jest gotowy do walki. Termin nie został jeszcze wyznaczony, jednak na pewno odbędzie się ona w 2012 roku.
Myślicie, że powtórka ich pojedynku byłaby lepsza niż kolejne starcie Najmana z Saletą? Adamkowi z pewnością by się opłaciło, ale obawiamy się że wyłącznie jemu.