Czesław Mozil lubi podkreślać, że ma ogromne powodzenie u kobiet, które wymienia równie często co jego kolega z jury Kuba Wojewódzki. Muzyk otwarcie przyznaje, że nie zamierza dorastać i sam siebie określa mianem "ślicznego chłopczyka". W najnowszym numerze Flesza sędzia pierwszej edycji X Factor opisuje, jaki jest jego ideał związku.
Oczywiście musi być otwarty i bez zobowiązań. Dziecko mogłoby się w nim pojawić, ale nie zmieniłoby to układu dwóch niezależnych osób, które wspólnie uważają, że monogamia to zbyt duże ograniczenie.
Mozil chwali się, że nie umiałby nie zdradzać kobiety:
Monogamia to nie moja bajka. Nie jestem romantykiem. Podoba mi się, że wokół jest coraz więcej związków, w których obie strony są niezależne. Par, które mają dziecko, ale prowadzą własne życie. Wspierają się, ale żyją bardziej osobno niż razem. Szybciej byłbym skłonny zrobić dziecko przyjaciółce niż stałej partnerce, której nie mam.
Mozil twierdzi, że kobiety do niego lgną, gdyż "potrafi z nimi rozmawiać i je odtajać". Utrzymuje także, że mogą się czuć przy nim bezpieczne i docenione... Zapewne do momentu, gdy Czesław nie wróci do "własnego życia".
Wierzycie mu, że jest aż takim playboyem, jak twierdzi?