O kiepskiej sytuacji finansowej Telewizji Polskiej w ostatnich kilkunastu miesiącach pisaliśmy wielokrotnie. W zasadzie każda z licznych ekip przejmujących władzę w spółce zapowiadała reorganizację wydatków, a także cięcia tzw. "gwiazdorskich kontraktów", które pochłaniają znaczącą część budżetu.
Teraz, po zmianach personalnych w Jedynce - w ubiegłym tygodniu prezes Juliusz Braun zwolnił Iwonę Schymallę, a na jej miejsce przyjął Andrzeja Godlewskiego, następnie ze stanowiska szefowej Wiadomości zrezygnowała Małgorzata Wyszyńska - nastąpić mają kolejne zmiany. Wiele wskazuje jednak na to, że starzy celebryci mogą czuć się spokojnie: pracę stracą głównie szeregowi pracownicy, rzadziej reporterzy czy dziennikarze. Najbardziej odczuwalną zmianą będzie zniknięcie z anteny wszystkich wydań Wiadomości oraz Panoramy emitowanych w ciągu dnia. Zostaną tylko wydania główne, Wiadomości o 19:30 i Panoramy o 22:00.
W wyniku tych zmian w samym tylko serwisie TVP 1 wypowiedzenie dostanie nawet 40 z 70 osób.
Na potrzeby bocznych "Wiadomości" pracuje w sumie więcej osób niż dla wydania o 19.30 - mówi w rozmowie z Presserwisem osoba z redakcji. Zwolnienie Iwony Schymalli z funkcji dyrektora Jedynki było przygrywką do tych cięć. Ona by o nas walczyła.
Nastroje na Woronicza nie są więc specjalnie optymistyczne. Jak zwykle w takich sytuacjach, najwięcej winy przypisuje się rozgrywkom politycznym:
Kiedyś PiS wybił nam zęby, zwalniając Piotra Jaźwińskiego - mówi inny dziennikarz Wiadomości. Teraz PO zrobiła to samo, zwalniając Wyszyńską. Miała być nowa jakość, a jest stary syf.
I jak zwykle tylko gwiazdy nie muszą się martwić o zatrudnienie. A może przyjedzie pora i na nie? Jedno jest pewne - jeżeli Telewizja Polska weźmie się w następnej kolejności za obniżanie pensji gwiazdom, podobnie będą mogły zrobić w końcu również stacje prywatne.