Wiadomości z frontu rozwodu Kim Kardashian nie przestają napływać. Najnowsze doniesienia głoszą, że rozstanie celebrytki z Krisem Humphriesem przebiegało znacznie bardziej burzliwie, niż stara się to relacjonować sama zainteresowana. Ponoć doszło do karczemnej awantury.
_**Bywał dla niej okrutny, poniżał ją przy ludziach**_ - mówi osoba z otoczenia pary w rozmowie z US Weekly. Mówił jej, że jest głupia, nazywał idiotką. Chciał ją kontrolować, wyśmiewał jej styl bycia, a jej zachowanie określał jako "napuszone" czy "nieprzystające porządnej kobiecie i żonie". Granicę przekroczył, kiedy nazwał ją "grubasem".
Epitety faktycznie nie należą do najpiękniejszych, jednak wydaje nam się, że dla sławy i pieniędzy Kardashian byłaby w stanie znieść dużo więcej. Najwyraźniej więc rozwód okazał się znacznie bardziej intratnym rozwiązaniem.