Zgodnie z zapowiedzią warszawskiego Sądu Okręgowego, 2 tygodnie po poprzedniej rozprawie, wczoraj wczesnym popołudniem został ogłoszony wyrok w sprawie rozwodowej Agnieszki i Roberta Korzeniowskich. Żadne z małżonków nie pojawiło się na ogłoszeniu wyroku. Po 20 wspólnie spędzonych latach nie byli w stanie spojrzeć sobie w oczy.
Kiedy widywali się w budynku sadu w czasie poprzednich rozpraw, nawet nie podawali sobie ręki. Nie wiadomo jeszcze, czy zapadł wyrok z orzeczeniem o winie, na czym tak bardzo zalezało porzuconej na oczach całej Polski Agnieszce Korzeniowskiej.
Po uzyskaniu rozwodu były mistrz olimpijski nie będzie raczej zwlekał z kolejnym ślubem, z poznaną na safari w RPA Magdaleną Kłys, z którą ma już 10-miesięcznego synka...
Nie wiemy, czy wypada gratulować. Agnieszce Korzeniowskiej na pewno. Najgorsze już za nią.