Ilona Łepkowska raczej nie słynie z ciepłych uczuć wobec aktorów serialowych. Najwyraźniej uważa ich za wyrobników, którzy bez protestu powinni wykonywać jej polecenia, obojętnie, czy wydaje je jako scenarzystka czy jako producentka filmu.
Mimo że "królowa seriali" już od dawna nie tworzy fabuły serialu _**M jak miłość**_, to jako współproducentka nadal rządzi na planie. To właśnie ona, czego zresztą nie zamierza ukrywać, nadała ostateczny "szlif" scenie śmierci Hanki Mostowiak, która zamiast wzruszać, stała się żenadą półrocza i hitem internetu. Aktorka nagrała swoje ostatnie sceny kilka miesięcy temu i liczyła, że zostaną zmontowane zupełnie inaczej. Dopiero po obejrzeniu odcinka, w którym Hanka umiera, Kożuchowska zorientowała się, że Łepkowska na zakończenie współpracy zakpiła z niej w okrutny sposób.
Kpina ze śmierci Hanki, która dostała wylewu krwi do mózgu po zderzeniu auta ze stertą kartonów, wyprowadziły Gosię z równowagi - potwierdza w rozmowie z tygodnikiem Na żywo znajomy aktorki. _**Ilona Łepkowska zgotowała jej śmierć groteskową**_.
Łepkowska żale aktorki zbywa, jak zwykle, krótko:
_**Miałam wpływ na to, jak zakończy się wątek Hanki**_ - przyznaje. Doradzałam producentom uśmiercenie bohaterki, ale zaskakuje mnie i denerwuje szum wokół tej sprawy. Stworzyłam najpopularniejszą rolę Kożuchowskiej, z którą zawsze będzie kojarzona, czy tego chce czy nie.
Finał "trochę" tę rolę, i samą aktorkę, ośmieszył. Czy była to zemsta? A może Łepkowska zrobiła to po prostu dla czystej satysfakcji?
Efekty są znane.
Polecamy nasze ulubione "mixy" w temacie: Hanka + karony (link)
A dla fanów gatunku jeszcze śmierć Hanki w wersji GTA: http://w603.wrzuta.pl/film/0hD3cMjGD0l/