We wczorajszym odcinku _**The Voice of Poland**_ po raz pierwszy zobaczyliśmy na jednej scenie uczestników ze wszystkich grup. Walczyli o miejsca w półfinale, jednak aż czworo z nich (po jednej osobie od każdego trenera) musiało pożegnać się z programem. Nie obeszło się więc bez dużych emocji.
Przy okazji okazało się, że Nergal nauczył się od Dody nie tylko funkcjonowania w krajowym show biznesie, ale przejął także niechęć do jej największej rywalki, Edyty Górniak. Po tym, jak Filip Moniuszko z grupy Kayah wykonał piosenkę Edyty Górniak Nie proszę o więcej (skomponowaną przez Edytę Bartosiewicz), Darski ruszył do ataku, zachęcany przez Urbańskiego:
- Adam Nergal ma taką minę, że jakbyś miał wybór, Filip jeszcze raz, czy posłanka Beata Kempa tutaj na scenie, to chyba byś wybrał to drugie... - mówił prowadzący.
- Filip, czy ty jako dzieciak lubiłeś piłkę nożną? No to zgadłem, bo ja sobie tak pomyślałem, że ty byłeś dzieckiem i czekałeś na swój upragniony mecz Polska-Seul w 2002 roku - rozpoczął swoją długą wypowiedź były kochanek Rabczewskiej. I wtedy wyszła Edyta Górniak, która oficjalnie zmasakrowała hymn Polski. I ty miałeś marzenie, żeby zostać piłkarzem, ale w tym momencie pomyślałeś nie, zostanę piosenkarzem, nauczyłeś się świetnie śpiewać, dostałeś się do "The Voice of Poland", dobrnąłeś do prawie że finału i wybrałeś piosenkę Edyty Górniak i zaśpiewałeś ją gorzej, niż ona hymn! Mi się to w ogóle nie podobało.
Dostało się też ulubienicy Nergala i faworytce show, świetnej Monice Urlik. Jak stwierdził Piasek, ciężarna wokalistka niczym go nie zaskoczyła i, jego zdaniem, powinna pokazać widzom coś więcej, niż tylko świetne umiejętności techniczne.
- To, że ty świetnie śpiewasz, to my wszyscy wiemy - ocenił Piaseczny. Nie zaskoczyłaś mnie, a ponieważ jesteś typowana przez bukmacherów na zwycięzcę tego programu, ale dopóki nie usłyszę cię śpiewającej po polsku, to nie uwierzę. Kocham panią, ale muszę lecieć.
Decyzją telewidzów do półfinału w pierwszej kolejności dostali się Damian Ukeje, Aleksandra Galewska, Filip Moniuszko i Rafał Brzozowski. Pozostali musieli zaśpiewać nową piosenkę, a półfinalistę wybierał już sam trener. I tak, Kayah znów postawiła na Mateusza Krautwursta, który jej zdaniem pokonał Edytę Strzycką. Piasek wybrał Antka Smykiewicza, Ania Dąbrowska - Piotra Niesłuchowskiego, a Nergal - Monikę Urlik. Poza programem znalazły się więc Karolina Charko, Ewelina Kordy i Kasia Lisowska.
Jak sądzicie, czy Monika rzeczywiście jest najpoważniejszą kandydatką do zwycięstwa? Naszym zdaniem z odcinka na odcinek prezentuje się coraz lepiej, a jej technika nie pozostawia w zasadzie nic do życzenia. Ale czy to wystarczy?