Angelina Jolie nie ma ostatnio najlepszej prasy. W połowie listopada media dowiedziały się, że sekretarka aktorki i jej partnera pozywa ich za bezpodstawne zwolnienie. Kilka dni temu jeden z miesięczników poinformował, że gwiazda jest na niemal głodowej diecie. Dziennikarze In Touch Weekly dotarli zaś do byłych pracowników gwiazdorskiej pary, którzy mają do opowiedzenia kilka ciekawych historii.
Angelina próbuje to ukryć, ale nadal ma w sobie dużo z szaleńca. Czasami pozwala sobie na pokazanie tej twarzy – mówi osoba z jej otoczenia. Nadal jest zafascynowana krwią. Nie nosi już jednak flakoników na szyi. Zbiera za to plastry nasiąknięte krwią swoich dzieci. Trzyma je wszystkie w ogromnym słoiku. Wydaje jej się, że to bardzo artystyczne, ale dla innych wydaje się do dziwne.
Jeden z pracowników wyjaśnia również, skąd się wzięły tak nabrzmiałe żyły na przedramionach Angeliny. Jolie uwielbia ćwiczyć godzinami w domowej siłowni:
To jej sposób na ucieczkę od chaosu, dzieci i domowych spraw. Zamyka się piwnicy, gdzie mają wszystkie urządzenia i ćwiczy przez kilka godzin. Nikt w tym czasie nie ma prawa jej przeszkadzać.