W wywiadzie z Ewą Farną, który ukazał się w najnowszym numerze Vivy, młoda piosenkarka opowiada o swoim chłopaku, czeskim muzyku Tomku Klusie. Wypowiadała się o nim w niezwykle poważnym tonie, co świetnie wpisuje się w wizerunek, jaki stara się kreować - grzecznej, ułożonej i dojrzałej idolki nastolatek. Chcącej spędzić całe zycie z jednym chłopakiem. Zobacz: "Nie wiem, ile zarabiam!"
Jak się jednak okazuje, związek ze starszym o 7 lat muzykiem od kilku tygodni należy już do przeszłości. Tak twierdzą przynajmniej czeskie media. Dużo pisała o tym tamtejsza prasa i zostało to oficjalnie potwierdzone, na co zrócili nam uwagę nasi czytelnicy. To ciekawe, że w Polsce Ewa opowiada z kolei o idealnym związku...
Ich związek zakończył się po 6 miesiącach, oficjalnie w związku z licznymi obowiązkami zawodowymi zarówno Ewy, jak i Tomasa - relacjonuje magazyn Revue. Najwyraźniej jednak uczucie między seksowną piosenkarką i przystojnym muzykiem już wygasło.
Informacje te, na łamach czeskiej prasy, potwierdzają menedżerowie zarówno Farny, jak i Klusa.
_**Tak, to prawda. Jest to świeża sprawa**_ - potwierdza agentka gwiazdy. _**Pozostali przyjaciółmi**_ - dodaje menedżer 25-latka.
Rozumiemy, że Ewa ma dwa alternatywne zyciorysy na potrzeby dwóch krajów. Zabawne, że zaczyna od takich kombinacji.