Prowadząc swoją z założenia prześmiewczą rubrykę w tygodniku Polityka Kuba Wojewódzki musi spodziewać się, że część obrażonych przez niego osób będzie mu chciała odpowiedzieć. Szczególnie, gdy zdarza mu się ponizyć kogoś wyjątkowo boleśnie. Tak było ostatnio z Tymonem Tymańskim. Kuba wysmiał jego występ na otwarciu drogerii Rossmann.
Drogeria. Oto miejsce, gdzie dziś możesz kupić wczorajszych buntowników - podsumował.
Nie dało się napisać nic boleśniejszego pod adresem muzyka chcącego uchodzić za niezależnego. Nic dziwnego, że Tymon zaatakował. I to ostro:
Rozumiem, iż żyjąc z obśmiewania ludzi - niczym kumaty pawian - liczysz się z tym, że drobiny ciskanego w oponentów kupska mogą znienacka znaleźć się na Twoim wiecznie rozbawionym obliczu - napisał na swoim blogu. Nie czepiałem się Ciebie, kiedy od kilkunastu lat prowadziłeś swój głupkowaty program, w którym kierowałeś się następującą filozofią: nakrzyczeć na małe, bezbronne dziewczynki, zagadać niezbyt elokwentnych panów oraz wylizać rowa tym, których ponoć lubisz i szanujesz. Kiedy spotykałeś godnego siebie rozmówcę, gwiazda Twojej elokwencji gasła niczym smutny pulsar.
Równie ostro Wojewódzkiego skrytykował ostatnio Kazik. Zobacz: "Starszy pan, TŁUSZCZA GO WYDALI!". Czy kończy się powoli tolerancja dla niego? Na pewno wiele osób życzy mu źle. Prawdopodobnie nigdy nie powinie mu się noga, jest na to zbyt sprytny i ustawiony, ale gdyby tak się stało, większość show-biznesowych znajomych odwróciłoby się od niego pewnie w ciągu jednego sezonu telewizyjnego. On sam zresztą zdaje sobie z tego najlepiej sprawę.
Myślicie, że odpowie Tymańskiemu?