Edyta Górniak postanowiła skometować doniesienia tygodnika Na żywo, który doniósł w czwartek, że piosenkarka uważnie czyta wszystkie informacje publikowane na swój temat w Internecie, a nawet wypisuje pod nimi pozytywne dla siebie komentarze. Piosenkarka zapewnia, że nie jest to prawdą.
Jak wykazał cykliczny Monitoring Mediów realizowany przez moje Biuro - moje dobre imię oraz zasada publikowania Prawdy zostały istotnie naruszone. Treści opublikowane w tygodniku "Na Żywo" i dalsze przedruki tej publikacji na portalach internetowych, związane szczególnie z zarzucanym mi - "zamieszczaniem komentarzy i wpisów własnych dotyczących mojej osoby" dla internetowych publikacji - są nie tylko w pełni nieprawdziwe, ale również przekroczyły granicę naruszeń, którą kiedykolwiek mogłabym tolerować - czytamy w "oficjalnym komunikacie".
Nie potrafiłabym, mimo doświadczenia mojej ponad 20'sto letniej pracy, znaleźć uzasadnienia dla takiego zarzucanego mi, bezkrytycznie bezsensownego i poniżającego godność Artysty działania.
Wypada uwierzyć jej na słowo. Edyta Górniak nie komentuje artykułów na Pudelku.