Ratowania kariery ciąg dalszy? Wygląda na to, że ktoś mocno o to walczy. Jak donosi tygodnik Rewia, skompromitowana chwilowo aferą łapówkarską Weronika Marczuk jest, obok Katarzyny Skrzyneckiej, najpoważniejszą kandydatką na stanowisko prowadzącej kolejnych edycji Tańca z gwiazdami. Oczywiście o ile TVN przedłuży umowę licencyjną (musi wtedy zapłacić za co najmniej 3 kolejne sezony, czyli do 16-ego).
Weronika odzyskała dawną pewność siebie, ma wdzięk, urodę i świetnie się prezentuje przed kamerą - zachwala Marczuk jeden z pracowników zatrudnionych przy produkcji show. Na pewno poradziłaby sobie w roli prowadzącej.
Jak wiadomo już niemal na pewno, TVN nie przedłuży kontraktu z prowadzącą 13. edycję Nataszą Urbańską, mimo że pod koniec wbudzała znacznie mniej negatywnych emocji niż na początku. Widzowie jakoś się do niej przyzwyczaili. Przyzwyczaili by się też pewnie do Marczuk. Ludzie planujący "restaurację" jej kariery dobrze o tym wiedzą.
Weronika ma jednak problem. Wszystko wskazuje na to, że producenci w pierwszej kolejnosci zaproszą na rozmowy poprzednią prowadzacą. Aktorka wprawdzie rozstała się z TVN-em w niemiłej atmosferze, ale na pewno nie zapomniano jej tego, że nigdy nie pozwoliła sobie na słowa publicznej krytyki. Ta strategia może się jej jeszcze opłacić.
Teraz sytuacja uległa zmianie i dawne urazy mogą szybko pójść w zapomnienie - mówi pracownik TVN. Kasia jest bardzo wszechstronna. To prawdziwa artystka. Ten fakt przemawia właśnie za jej zatrudnieniem.
Prawdziwa artystka"? Przypomnijmy jej artystyczny występ dla pustego hallu toruńskiej galerii handlowej: Skrzynecka w kostiumie z Pana Kleksa? (WIDEO)