Jak najpewniej zgadliście, posiadaczką takiego obuwia jest menedżerka znana z tego, że jest sławniejsza od swoich podopiecznych. Maja Sablewska była jedną z gwiazd (chyba można już tak o niej mówić), które pojawiły się we wtorek na pokazie Roberta Kupisza. Nadal nie zrezygnuje ze swojego lansowanego od kilku miesięcy stylu.
Na tę okazję wybrała białe, obcisłe jeansy, szary top i płaszcz. Nie zabrakło również obowiązkowych, licznych bransoletek na rękach. Jak na celebrytkę przystało, Sablewska ani na chwilę nie ściągnęła z nosa okularów przeciwsłonecznych.
Kupujecie ją w takim wydaniu? Pasują jej trampki na koturnie? A co najważniejsze, zasłużyła już sobie na to, żeby siadać w pierwszym rzędzie na pokazach mody?