Przepraszamy, jeżeli trochę popsuliśmy zabawę, ale nie było to chyba i tak trudne do przewidzenia. Jak poinformowała nas słusznie czytelniczka, która spotkała ekipę programu na lotnisku w Kenii, o zwycięstwo walczyć będą Anna Bałon, Michalina Manios i Olga Kaczyńska.
Wczoraj zobaczyliśmy kolejną odsłonę paryskiej przygody aspirujących modelek. Ku pewnemu zaskoczeniu, znów najlepiej poradziła sobie Ania - najwyraźniej faktycznie przeszła jakąś metamorfozę, bo znacznie przyjemniej się jej słucha, nie jest już tak infantylna i roztrzęsiona. Ma też znacznie lepsze warunki niż Paulina Papierska, więc jej ewentualna wygrana nie byłaby chyba taką wtopą.
18-latka będzie miała silną konkurencję w postaci wyrachowanej Olgi, która jednak musiała uznać swoją niższość przed jednym z pokazów, do którego została zaangażowana wraz z Anią - niestety, żadna z kreacji nie chciała się na niej dopiąć, podziękowano jej więc i odesłano ją do domu. Obrażona 19-latka komentowała na gorąco ze łzami w oczach: To jest chore dla mnie, no niestety, takie są kanony, ja próbuję się w nie wpasować, natomiast nie powinno się robić czegoś takiego, że się mówi dziewczynie na castingu, a później się jej odmawia, bo to niektóre może to zniszczyć. Nie mnie.
Trzecią finalistką jest Michalina Manios, którą co prawda chwalono, ale dość umiarkowanie. Dawid Woliński zarzucił jej, że nie jest w stanie sprzedać ubrania, w którym pozuje do zdjęć, Marcin Tyszka - że dziwnie wygina się na wybiegu. Mimo to będzie walczyć o tytuł "top modelki", wygrywając z Joasią, która decyzję jurorów oceniła dość ostro: Nie będę tego komentowała. Dziękuję bardzo. Czy jej irytację pogłębił hermafrodytyzm Michaliny?
Za tydzień o głosy widzów będą więc walczyć trzy zupełnie różne dziewczyny: infantylna, mogąca irytować, ale i posiadająca świetne warunki Ania; oryginalna, ale nie do końca chyba utalentowana Michalnia oraz wyniosła i raczej nie wzbudzająca zaufania Olga. Na którą z nich wyślecie SMS-a?
Jak myślicie, czy Michalina została w programie głównie ze względu na swoją odmienność, która zapewnia szum tej edycji? A może naprawdę była lepsza od Joanny?