Wczoraj George Michael opuścił oddział intensywnej terapii. Stan gwiazdora znacznie się poprawił i lekarze zadecydowali, że powinien dochodzić do zdrowia w spokoju. Dlatego piosenkarz znalazł się na trzynastym, zamkniętym piętrze szpitala, które przeznaczone jest dla znanych osobistości.
Najgorsze minęło. George wraca do zdrowia. Ze stanu ciężkiego zapalenia płuc przeszedł w poważne przeziębienie - powiedział w trakcie spotkania z dziennikarzami lekarz zajmujący się piosenkarzem. Jego życiu nic już nie zagraża. Chciałem także zaznaczyć, że nie dolega mu nic poza problemami z płucami i skrajnym zmęczeniem.
Słowa lekarza odnoszą się oczywiście do plotek o AIDS, na które ponoć choruje George Michael. Nie tylko on postanowił wypowiedzieć się w tej sprawie. Menedżer piosenkarza w trakcie konferencji prasowej zapewniał, że poważny stan gwiazdora nie jest spowodowany "osłabieniem całego systemu odpornościowego". George ma za dwa tygodnie opuścić szpital i wrócić do Stanów.
Cieszymy się, że George wraca do zdrowia. Trzymamy kciuki, aby jak najszybciej odzyskał siły.