Wraz z premierą jej nowej książki, Jedz, chudnij i ciesz się sobą, Kasia Cichopek postanowiła pochwalić się swoim radosnym życia w tabloidzie. Pyza, która o synu wspomina w wywiadach bardzo rzadko, zrobiła wyjątek teraz – z okazji promocji swojej nowej publikacji.
Nie jestem typem nadopiekuńczej mamy, więc nie stresowałam się, gdy Adaś poszedł do przedszkola – mówi Faktowi. Choć przyznaję, że na początku się martwiłam, czy zadbano o to, by zjadł cały obiad i czy przypadkiem nie jest głodny. Ale najważniejsze jest to, że Adaś czuje się dobrze wśród dzieci.
Cichopek skorzystała również z ostatniej mody na zdrową dietę dla dziecka. Oczywiście nas o tym informuje:
Staram się, by dieta mojego dziecka była różnorodna. Adaś je dużo ryb. I podobnie jak ja lubi sushi. Oczywiście nie je dań z surową rybą. W restauracjach można zamawiać specjalnie dla dzieci mniejsze kawałeczki z pieczoną rybą – tłumaczy. Na razie nie wprowadzam do diety Adasia cukru. Mój synek nie poznał jeszcze smaku słodyczy, więc jak dotąd za nimi nie tęskni. Choć w przedszkolu czasem się dziwi, jak dzieci dostają lizaki, bo on nie wie, co to jest.
Więcej o diecie Adasia w trzeciej książce Katarzyny.