Małgorzata Kożuchowska jest znowu singlem? Fakt przyłapał aktorkę na samotnym, niedzielnym spacerze:
Małgosia samotnie szlifowała stołeczne bruki, od czasu do czasu sięgając po telefon, by do kogoś zadzwonić. Ale nikt jakoś nie zechciał dotrzymać jej towarzystwa. Samotnie wybrała się na niedzielną mszę, a potem poszła na spacer.
Fakt zastanawia się, gdzie podział się Bartek Wróblewski, narzeczony Małgosi:
Przecież Wróblewski, skromny pracownik TVN24, dla związku z gwiazdą odseparował się od wszystkich swoich znajomych. Rok temu na kolanach poprosił aktorkę o rękę. I... nic! Ślubu jak nie było, tak nie ma. Natomiast przyjaciółki gwiazdy opowiadają o jej niezwykłym zaangażowaniu w pracę.
Tabloid zostawia największą złośliwość na koniec:
Małgosia, której kariera ruszyła z kopyta dopiero koło trzydziestki, ostatnio postawiła wszystko na jedną kartę. Czas płynie nieubłaganie, a dla aktorek po "40", do której zbliża się wielkimi krokami, brakuje ról. Wtedy nie pomoże już zawsze nienaganny strój ani wymodelowany przez chirurga nos, którego wielkość była zawsze kompleksem Małgosi.
Coś mi się wydaje, że Kożuchowska podpadła Faktowi. Najpierw tekst o tym, że prowadzi po pijaku, teraz ten, o samotności, desperackiej walce o karierę i kompleksach z powodu nosa.