Wojciech Cejrowski znany jest nie tylko ze swoich egzotycznych podróży, ale przede wszystkim z bardzo wyraźnych poglądów. Tylko w ostatnim czasie nazwał Nergala "przestępcą, który powinien zgnić w więzieniu" i wezwał Jarosława Kaczyńskiego do zostania "nowym Kościuszką". Wcześniej głosił również ciekawe tezy o homoseksualizmie i o katastrofie smoleńskiej. Zobacz: Cejrowski: "Ruscy strącili samolot! TUSKI TO KAMUFLUJĄ!"
W ten weekend w Toruniu obchodzona jest 20. rocznica powstania Radia Maryja. W związku z tym Cejrowskiemu zebrało się na przemyślenia dotyczące tej rozgłośni.
Mam jednak uwagę do Radia Maryja, że jest w nim za mało polityki - pisze w swoim felietonie dla Naszego Dziennika. Tak! Kościół ma obowiązek nauczania we wszystkich sprawach, szczególnie moralnych, a polityka należy do sfery publicznej moralności. Dlatego oczekuję od mojego Kościoła nie wycofywania się rakiem do kruchty i udawania, że w czasie wyborów nie pojawiają się kwestie moralne. Otóż w czasie wyborów w ostatnich z górą 20 latach pojawiają się wyłącznie kwestie moralne! Żądam więc od Kościoła więcej nauki, choć nie wskazywania, na których kandydatów mam głosować, ale na których - z imienia i nazwiska - nie wolno mi zagłosować, ponieważ sprzeniewierzyli się nauce Kościoła w sposób publiczny i ściągnęli na siebie ekskomunikę.
(Przypomnijmy, że Cejrowski ogłosił już kiedyś ekskomunikę... Lecha Kaczyńskiego.)
Radio Maryja traktuję jak jeden z ostatnich odważnych bastionów jasno wyrażających stanowisko w sprawach moralnych, także w życiu publicznym - kontynuuje. Cieszę się, że mamy jeszcze takie przyczółki w świecie, który w ogóle wypiera Kościół z Europy. Wszędzie mówią Kościołowi: precz, tymczasem w Polsce mamy taki przyczółek, jak na razie niezniszczalny, pewnie dzięki naszym babciom moherowo-różańcowym, które modlą się i otaczają kordonem różańców radiowe anteny.
Podzielacie jego dumę z tego jedynego w swym rodzaju radia?