Każdy sposób na podreperowanie budżetu jest dobry... Szczególnie, jeżeli mówimy o Lindsay Lohan, której zatrudnić nie chce już chyba nikt. No, może z wyjątkiem producentów brytyjskiego _**Big Brothera**_ z udziałem gwiazd, którzy zaproponowali upadłej celebrytce współpracę.
Lindsay rozważa wystąpienie w reality show za oceanem, miałaby za to zgarnąć całkiem niezłą sumę - relacjonuje The Mirror. Nie wiadomo jednak, czy sąd pozwoli jej na opuszczenie kraju. Producenci przylecieli już z Londynu do Los Angeles, kręcą nawet pierwsze materiały, które mają być bazą dla jej występu w ruszającym w styczniu show. Twórcy mają jednak pewne obawy co do prawnej sytuacji Lindsay, która nadal jest dość niejasna.
Udział w programie może być dla Lohan prawdziwą szansą. W Hollywood jest już spalona, a ludzie "z branży" nie chcą nawet odbierać telefonów od niej. Okazuje się jednak, że w Europie jest nadal wielką gwiazdą. Tak przynajmniej twierdzą producenci _**Celebrity Big Brother**_...
Lindsay byłaby absolutnie idealną kandydatką. Jest pierwszoligową gwiazdą Hollywood i wszyscy wiedzą, przez jakie problemy musiała przejść. Ma wyrazisty, stanowczy charakter, więc pewnym jest, że wda się w konflikty z innymi zamkniętymi w domu celebrytami. Chcemy, żeby ten sezon był najlepszym z dotychczasowych. Mamy więc nadzieję, że sąd zrobi dla nas wyjątek i pozwoli jej lecieć. Nie ma łatwiejszego do skontrolowania miejsca niż dom Wielkiego Brata.
Tak, jesteśmy pewni, że sędzina z wypiekami na twarzy będzie oglądać kolejne odcinki reality show...