Po sukcesie w pierwszej edycji Top model Paulina Papierska zniknęła ze świata mody i jak sama przyznała nie chodziła na castingi i "zaniedbała to, że wygrała". Postanowiła jednak naprawić błędy i obecnie pracuje nad portfolio, które pozwoli jej znaleźć angaż za granicą. W sukces Papierskiej nie wierzy jednak ani Marcin Tyszka ani Karolina Korwin-Piotrowska. Aby inni też nie wierzyli, jurorzy publicznie skrytykowali zwyciężczynię pierwszej edycji show. Jako pierwszy wypowiedział się fotograf, który zarzucił jej, że "wygrała z litości". Do głosu krytyki dołączyła Piotrowska, która na swoim Facebooku zamieściła kilka ostrych słów pod adresem Papierskiej. Zobacz: Korwin-Piotrowska: "Zmarnowała szansę! NIE BYŁA GOTOWA!"
Paulina odpowiedziała równie spokojnie co na atak Marcina Tyszki. Na profilu Papierskiej pojawił się taki oto skierowany do Piotrowskiej wpis:
Pani Karolino Korwin-Piotrowska, to że wygrałam program Top Model nie czyni mnie modelką kompletną, która osiągnęła już wszystko, i może spocząć na laurach, a oferty pracy będą same się pojawiać. Przeciwnie - muszę i chcę się rozwijać, tak jak KAŻDA INNA modelka czy to z programu czy nie, robić coraz więcej zdjęć i wzbogacać swoje portfolio bo to są moje wyniki pracy. Z każdym dniem trzeba się czegoś uczyć, rozwijać, a na pewno nigdy nikogo nie przekreślać.
Być może stawia Pani zbyt wielkie wymagania wobec mnie i innych Uczestniczek programu, i jeśli Pani chce ostrzegać Widzów, mówiąc że w ich rękach jest los o wyborze zwyciężczyni drugiej edycji Top Model to niech Pani spuści z tonu, i pozwoli się finalistkom rozwijać w spokoju a nie na łamach mediów opowiadać o karierach międzynarodowych bo być może się okaże, że znowu będzie Pani się tłumaczyć złą selekcją. Na miano Top Modelki pracuje się latami.
Tak więc bardzo proszę nie powtarzać, że finałowe głosowanie przed rokiem było błędem Widzów. Niech Pani pozwoli się rozwijać Uczestniczkom, młodym modelkom, oraz mi, a każdy, nawet najdrobniejszy sukces dziewczyn niech będzie dla Pani miłym zaskoczeniem. Pozdrawiam i cenię Panią jako dziennikarkę.
Wypowiedzi modelki, która w trakcie show lubiła lekko dramatyzować i płakać na wizji, zaskakują raczej na plus. Korwin ma prawo zrobić się teraz trochę głupio.