Bradowi Pittowi naprawdę zależy na tym Oscarze. Aktor od kilku tygodni prowadzi kampanię medialną mającą przynieść mu nominację do statuetki Akademii w przyszłym roku. Dwa lata temu mówiło się, że doniesienia medialne na temat Angeliny Jolie, Jennifer Aniston i jego samego, kosztowały tę pierwszą wygraną Oscara za film Oszukana. Teraz nie chcą do tego dopuścić.
Pod koniec września Pitt tłumaczył się ze słów, jakie padły w jednym z udzielonych przez niego wywiadów. Zapewniał, że swoją byłą żonę wspomina jak najlepiej (zobacz: Brad: "Jennifer i ja PRZYJAŹNIMY SIĘ!"). Według ostatnich doniesień chce spotkać się z nią w... święta Bożego Narodzenia.
Aktor zaprosił Jennifer i jej nowego partnera, Justina Theroux, na przyjęcie świąteczne, które organizuje dla znajomych. Powiedział, że chce poznać jej nowego faceta, bo słyszy, że ich związek jest już bardzo poważny.
Chce, żeby przyszła z nim na przedświątecznego drinka – mówi informator brytyjskiego Now. To bardzo prawdopodobne, że pojawią się na przyszłorocznych Oscarach, więc chce mieć ich wsparcie.
Czy po takim postawieniu sprawy Aniston powinna wierzyć w szczerość tego zaproszenia?