W nowej produkcji Andrzeja Wajdy, która opowiada historię Lecha Wałęsy, musi pojawić się nieżyjąca, znana włoska pisarka Oriana Fallaci. Początkowo w postać gwiazdy światowego dziennikarstwa miała wcielić się Monica Bellucci. Jednak producenci filmu zrezygnowali z gwiazdy, gdyż jej gaża miała wynosić aż 150 tysięcy dolarów za dwa dni pracy. Reżyser zapowiedział więc, że szuka polskiej odtwórczyni roli, która dobrze mówi po włosku. Wybór Wajdy padł ponoć na... Hannę Lis!
Jak twierdzi tygodnik Świat i ludzie, Hanna Lis wiele razy odwiedzała Włochy i nawet spotkała się z Fallaci osobiście. Była prowadząca Wiadomości do dziś pamięta wakacje spędzone w domu znanej dziennikarki, która zasłynęła przeprowadzając wywiady z najsłynniejszymi ludźmi świata, w tym z Lechem Wałęsą. Znajomość kultury, języka i postaci sprawiają, że Lisica ma bardzo poważne szanse otrzymać rolę w filmie.
Zamiast wciskać się do telewizji poprzez obiecywany od dawna program kulinarny, żona Tomasza Lisa zadebiutowałaby więc na dużym ekranie. Trudno wyobrazić sobie lepszy powrót Hani do show biznesu. Trudno też jednak uwierzyć, że Wajda naprawdę wpadł na taki pomysł... Wyobrażacie ją sobie w tej (albo jakiejkolwiek innej) roli?