Trwają przygotowania do pochówku Violetty Villas. Pogrzeb artystki ma się odbyć w poniedziałek. Trwają starania, by śpiewaczka spoczęła na Powązkach w Warszawie.
Wiemy już, że ZASP prowadzi rozmowy na ten temat z Ministerstwem Kultury, my również skłaniamy się do tego, aby Violetta została pochowana na Powązkach – mówi jej synowa w rozmowie z Super Expressem. W Lewinie nie ma już żadnej rodziny, nikt o niej tam nie będzie pamiętał, a tu w Warszawie jesteśmy my, jej syn, wnuk, a nawet prawnuczka, która się niedawno urodziła i tłumy fanów, którzy ją kochali. Była wielką artystką, która zasłużyła na to, aby spocząć na cmentarzu, na którym pochowanych jest wielu wielkich artystów, bo nie ulega wątpliwości, że Villas była wielką artystką.
Pomysłowi temu sprzeciwia się oczywiście "opiekunka" Villas, Elżbieta Budzyńska. Twierdzi, że Violetta chciała być pochowana w Lewinie Kłodzkim.
Violetta chciała być pochowana w białej sukni po mamie. To piękna balowa kreacja z wielkim kołnierzem. Dostała ją w spadku po mamie. Bardzo ją szanowała i dbała o nią. Przygotowała w szafie specjalne miejsce dla tej sukni. Nikt nie mógł jej dotykać, żeby się nie zniszczyła.
Co innego Budzyńska twierdzi jednak w rozmowie z Faktem:
Pani Violetta, z którą spędziłam prawie 30 lat, bardzo chciała, bym to ja pomalowała i ubrała ją do trumny. Wiedziała, że doskonale znam jej gust, wiem, co lubi nosić, w czym jej dobrze. Choć będzie to dla mnie bardzo ciężkie, chciałabym ubrać i pomalować panią Violettę ten ostatni raz. Bardzo jej na tym zależało. Wierzę i modlę się o to, by syn pani Violetty zgodził się spełnić tę prośbę. Wszystko mam przygotowane. Pani Violetta powinna zostać pochowana w czarnej, welurowej sukience, w której wykonywała utwór "Co ciebie, mamo". Albo w pięknej, złotej sukni, w której po raz ostatni wystąpiła w "Szansie na sukces". W obu przypadkach prezentowała się pięknie i dostojnie. Zrobiłabym jej też mocny makijaż, taki, w jakim czuła się zawsze najlepiej.
Mamy wrażenie, że syn nie będzie chciał rozmawiać z tą kobietą. Proszenie go przez nią teraz o cokolwiek, zwłaszcza na łamach tabloidu, wydaje się bezcelowe.
Co zrobilibyście na jego miejscu?