W zeszłym tygodniu w Szanghaju odbył się finał jednego z najbardziej prestiżowych konkursów dla modelek. Podczas 28. edycji Elite Model Look o kontrakt z najlepszymi agencjami walczyło aż 65 kandydatek z całego świata. Po kilku etapach ostrej rywalizacji jury zdecydowało, że najlepsza jest Julia Schneider ze Szwecji.
Werdykt natychmiast wywołał wiele kontrowersji - uznano, że Julia jest za chuda i tym samym promuje niezdrowy tryb życia wśród nastolatek. Rzeczywiście, nie da się zaprzeczyć, że zwyciężczyni konkursu jest koścista nawet jak na modelkę. W mediach ukazały się już krytyczne komentarze, które wskazują, że to kolejny dowód na to, że pomimo zapewnień przedstawicieli świata mody nadal promuje się rozmiar zero.
Schneider jest bardzo chuda, nawet w porównaniu z pozostałymi uczestniczkami konkursu. Niepokojące jest to, że inne młode dziewczyny mogą ją uznać za swój ideał - czytamy na łamach LimeLife.
Julia Schneider ze Szwecji wygląda, jakby promowała anoreksję, a nie jak prawdziwa, stylowa modelka. Przemysł i projektanci mody nie powinni promować niezdrowych standardów - pisze The Gazette. Szkielety mogą wyskakiwać z szafy, ale nie chodzić po wybiegach! Dlaczego tylko męscy modele promują zdrowo wyglądające ciała?
Patrząc na chudziutkie ręce Julii trudno uwierzyć, że próbowano bronić jej wyglądu. Zdaniem dziennikarza z The Huffington Post modelka, która zwyciężyła Elite Model Look "nadal przechodzi okres dojrzewania" i "dopiero z czasem nabierze więcej ciała".
Przyjrzyjcie się więc zdjęciom z finału konkursu i oceńcie - czy to jest naturalnie szczupła sylwetka?