Skończyło się życie celebrytki i chodzenie po bankietach. Agnieszka O., znana szerzej z przywłaszczenia sobie tytułu "polskiej Angeliny Jolie" i niejasnego romansu z Radosławem Majdanem, trafiła właśnie do aresztu. Okazuje się, że w międzyczasie, gdy promowała się w mediach i przytulała z polskimi aktorkami... ścigano ją listem gończym.
29 listopada 2007 roku przyszła celebrytka została zakazana na 4 miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata za "udzielanie narkotyków", czyli bezpłatne ich rozdawanie w celach promocyjnych mające zwabić późniejszych kupców. W kwietniu zeszłego roku sąd zdecydował, że "Angelina" trafi jednak za kratki, bo złamała warunki zawieszenia wyroku. Policja przez przeszło rok próbowała ustalić jej miejsce pobytu. W tym czasie "Angelina" bywała na oficjalnych imprezach, udzielała wywiadów, pojawiała się na okładkach... W końcu, trzy miesiące temu wydano za nią list gończy.
Jak ją odnaleziono? Otóż wcale nie na bankiecie. Agnieszka O. wpadła w ręce funkcjonariuszy, gdy wraz ze swoim chłopakiem urządziła głośną awanturę domową. Zaalarmowani sąsiedzi zadzwonili po policję... Jak widać, musiała się naprawdę postarać, by wreszcie na nią trafiono.
W miniony piątek wieczorem oficerowi dyżurnemu komendy w Koluszkach zgłoszono telefonicznie awanturę domową w gminie Andrespol – mówi Super Expressowi Anna Cieślik, rzeczniczka prasowa policji w Koluszkach. Skierowany na miejsce policyjny patrol ustalił, że 29-letnia mieszkanka Namysłowa pokłóciła się ze swoim chłopakiem, który nakazał jej opuścić dom. Po wylegitymowaniu kobiety okazało się, że jest ona poszukiwana listem gończym za udzielanie narkotyków.
Celebrytka następne cztery miesiące spędzi w areszcie dla kobiet w Łodzi. Odebrano jej małpkę, którą chętnie chwaliła się na imprezach. Zwierzątko trafiło do ośrodka opieki nad zwierzętami. Miejmy nadzieję, że tam w końcu nic jej nie grozi.