Fakt dowiedział się, co tak bardzo podoba się Borysowi w jego nowej dziewczynie.
Otóż Marysia nie tylko nie gani swojego chłopaka za upodobanie do alkoholu - sama z nim imprezuje, aż miło i za kołnierz nie wylewa. Następnego dnia po libacji zaś troskliwie ociera czoło strudzonego Borysa oraz nie reaguje, kiedy ten leczy się klinikiem. Nic więc dziwnego, że występ na opolskim festiwalu Borysowi świetnie się udał, a on sam wpadł zaraz po nim do baru, krzycząc radośnie: Zajebiście śpiewałem, nie?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.