Pojawienie się na okładce Cosmopolitan jest dla polskiej gwiazdki pewnego rodzaju nobilitacją. Podejrzewam, że okładkę lipcowego numeru Edyta Herbuś powiesi oprawioną na ścianie, bo na zdjęciu wyszła naprawdę ładnie. Za to towarzyszący kolejnej porcji zdjęć tekst jest... no cóż, dosyć zabawny.
Ponieważ Edyta robiła niesamowite postępy [w tańcu], zaproponowano, by tańczyła z najlepszym tancerzem w Step by Step - Tomkiem Barańskim. Okazali się bardzo zgraną parą. Tańcząc razem, zdobyli wiele nagród, a także... swoje serca - pisze Cosmopolitan. Wzruszające, ale czemu nie piszą nic o Dawidzie Ozdobie?
Na szczęście Edyta coś o nim (chyba) wspomina: Zawsze miałam partnerów z dużą pozytywną energią, zwracających na siebie uwagę i przyciągających ludzi. Interesują mnie niebanalne osobowości.
Pamiętacie wokalne popisy Edyty? Jak się okazuje, jej też się nie podobały: Przez cały tydzień dużo ćwiczyłam, w piątek wszyscy byli pod wrażeniem, jak duże postępy zrobiłam, po czym w sobotę podczas emisji programu nerwy ściskały mi gardło. (...) Bywało, że na drugi dzień, oglądając powtórkę, najpierw nie mogłam powstrzymać zdziwienia, a potem śmiechu.
Cóż, od czasu słynnych imprez z Dawidem Edycie i tak udało się znacznie poprawić swój wokal.