O zdradach gwiazdy NBA, Kobe Bryanta, wiadomo było od dawna. Media co jakiś czas donosiły, że koszykarz sypia z innymi kobietami. Ponoć od kilku lat ma stały romans z Carlą DiBello, koleżanką Kim Kardashian. W piątek jego żona, po 10 latach małżeństwa, złożyła wreszcie w sądzie w Orange County pozew o rozwód.
Venessa oprócz połowy majątku żąda comiesięcznych alimentów dla siebie oraz podziału praw do opieki nad ich dwiema córkami, 8-letnią Natalią i 5-letnią Gianną.
Para wzięła ślub w 2001 roku, gdy Kobe miał 22 lat, a Vanessa jedynie 18. Nie podpisali intercyzy, więc majątek, którego dorobili się przez ostatnie 10 lat, zostanie podzielony po połowie. Forbes szacuje fortunę Bryanta na 140 milionów dolarów. Po rozwodzie uszczupli się ona o jakieś 70... Czyli około 240 milionów złotych.
Jak spekulują amerykańskie media, Vanessa od dawna wiedziała o zdradach męża. Czekała jednak do 10. rocznicy ślubu, by złożyć pozew o rozwód. Powód jest prosty - według kalifornijskiego prawa po 10 latach ślubu może się domagać alimentów do końca życia...
Gratulujemy przenikliwości. Myślicie, że taka góra pieniędzy wynagrodzi jej zdrady?