Hojność - lub jej brak - w wykonaniu gwiazd to temat rzeka. Celebryci zachowują się bardzo różnie: czasem są do przesady skąpi i dodatkowo wyjątkowo niemili, czasem zaskakują uprzejmością i gestem. Do tych drugich należy od dzisiaj bez wątpienia Bruce Willis.
Amerykański aktor wybrał się na rodzinne kupowanie świątecznej choinki. Po zakupach zostawił napiwek w wysokości 175 dolarów (drzewko kosztowało 25 dolarów). Trzem mężczyznom, którzy zanieśli ją do samochodu wręczył jeszcze po studolarowym banknocie. Łącznie daje to bonus w wysokości 475 dolarów, czyli ponad 1,5 tysiąca złotych.
Bruce był miły dla wszystkich wokoło - mówi świadek. Uścisnął rękę każdemu, porozmawiał, dał autograf. Prosił jedynie, żeby nie robić zdjęć.
Życzymy wesołych świąt ;)