Mariah Yeater, 20-letnia fanka Justina Biebera, która twierdzi, że nastoletni idol jest ojcem jej dziecka, na kilka tygodni zniknęła z mediów. Dziwnym trafem zbiegło się to z poddaniem się piosenkarza testom na rodzicielstwo, których wyników co prawda jeszcze nie poznaliśmy, ale zachowanie się kobiety może sugerować, że nie poszły po jej myśli.
Jak dowiaduje się Chicago Sun-Times, doniesienia o wycofaniu oskarżeń Yeater okazały się prawdą. Jednak fanka Biebera nadal twierdzi, że to on jest ojcem... Nadążacie?
Wycofałam mój pozew, ale nigdy nie wycofałam się z moich przekonań - mówi. Chcę powtórzenia testów DNA i złożenia nowego pozwu. Wierzę, że to Justin jest ojcem!
Najwyraźniej jednak Mariah jest w swoich przekonaniach osamotniona, bo jak na razie nie może znaleźć żadnego prawnika, który chciałby reprezentować ją w sądzie. Wygląda więc na to, że koniec historii z ojcostwem jest już bliski. Pytanie jednak, czy nie pojawią się kolejne, żądne władzy i pieniędzy "fanki".